DZIĘKCZYNIENIE Z MARYJĄ I OJCEM PIO
„Chciałbym kochać Maryję tak, jak na to zasługuje. Pamiętajmy jednak i o tym, że wszyscy święci i Aniołowie razem wzięci nie potrafią godnie kochać i czcić Matki Bożej".
Niewątpliwie miłość ojca Pio do Maryi naznaczyła jego niezwykłą duchowość zarówno kapłańską, jak i zakonną. Jak wielka to była miłość ojca Pio do Maryi i jakże pokorna, świadczą o tym jego powyższe słowa. Możemy powiedzieć, że miłość ta była wręcz wtopiona w całe życie Świętego, była jego drogowskazem, siłą, radością, wsparciem, lekiem i uzdrowieniem w chorobie, a także towarzyszką w umieraniu – czyli całym życiu.
Nie przez przypadek nad jego niezwykle skromną celą, oznaczoną numerem 1, znajdowała się sentencja św. Bernarda: „Maryjo, Ty jesteś całą podstawą mojej nadziei". W celi tej do dzisiaj nad łóżkiem Świętego obok krzyża zawieszony jest owalny obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem, zaś na nocnej szafce stoi Jej figurka.
„Trzeba natomiast zgłębić jego ducha, aby zajaśniał cenny klejnot zamknięty w sercu ojca Pio - sekret jego maryjnego życia, jego ogromnej miłości do Maryi” tak napisał o naszym świętym Attilio Negrisolo – jeden z jego synów duchowych.
To szczególne „zgłębianie” przeżywaliśmy w dniach 18 – 19 sierpnia 2018 roku w naszym Sanktuarium podczas pobytu relikwii św. ojca Pio pośród nas.
Jego obecność w Sanktuarium M. B. Fatimskiej była podyktowana szczególną rolą Maryi w jego życiu. Za życia Ojca Pio (ur. 25.05.1887 – zm. 23.09.1968) miały miejsce jedne z najbardziej znanych i znaczących objawień maryjnych. Począwszy od 13 maja do 13 października 1917 roku dzieci z Fatimy miały wizje Matki Bożej, która zachęcała je do modlitwy różańcowej i przekazała im trzy tajemnice. Ojciec Pio mógł na bieżąco śledzić informacje o objawieniach, a także kolejne decyzje Kościoła w tej sprawie.
W 1930 roku biskup z Leira wydał orzeczenie o wiarygodności objawień fatimskich. Papież Pius XII zatwierdził nabożeństwo do Matki Bożej Fatimskiej, a 31 października 1942 roku poświęcił cały świat Jej Niepokalanemu Sercu. W 1945 roku papież ogłosił święto Niepokalanego Serca Matki Bożej i polecił, aby modlić się o pokój na świecie. Poświęcił też Rosję Niepokalanemu Sercu Maryi.
W przypadku objawień fatimskich Ojciec Pio jest dla nas przykładem, jak z otwartością i w posłuszeństwie Kościołowi przyjmować łaski dawane przez Boga za pośrednictwem prywatnych objawień.
Z nawiedzeniem San Giovanni Rotondo przez figurę Matki Bożej Fatimskiej 5 sierpnia 1959 roku związane jest piękne świadectwo wiary i modlitwy Stygmatyka. Ojciec Pio był wtedy poważnie chory. Około miesiąca wcześniej przeniesiono go nawet z Domu Ulgi w Cierpieniu do klasztoru, by „mógł tam spokojnie umrzeć”. Podczas nawiedzenia Ojciec Pio, choć wciąż bardzo osłabiony, mógł ze wzruszeniem ucałować figurę Madonny i nałożyć na nią poświęcony przez siebie różaniec. Obserwując przez okno pożegnanie figury i patrząc ze łzami w oczach na odlatujący z Madonną na pokładzie helikopter, powiedział z wiarą: „Mamusiu moja, przybyłaś do Włoch i zastałaś mnie chorego; teraz odjeżdżasz, a ja nadal pozostaję chory...”. W tym momencie poczuł w sobie tajemniczą siłę i powiedział do współbraci: „Zostałem uzdrowiony...!”. Następnego dnia wieczorem fakt nagłego, niewytłumaczalnego uzdrowienia potwierdził lekarz, profesor Gasbarrini. Nazajutrz Ojciec Pio znów odprawiał Mszę świętą i spowiadał. Łaskę swojego uzdrowienia przypisywał Matce Bożej Fatimskiej.
To jest szczególny związek Matki Bożej Fatimskiej z ojcem Pio i w mojej opinii teraz ojciec Pio (relikwie) przybył do Matki Bożej Fatimskiej aby pomóc Jej "uzdrowić" te tereny - pogranicze Polski i Czech.
To od Czechów "otrzymaliśmy" wsparcie ewangeliczne w początkach chrześcijaństwa w Polsce, a dzisiaj, gdy u Czechów jest tak słaba wiara chcemy się modlić z Maryją i ojcem Pio o pomnożenie wiary w naszych narodach - do Polaków i Czechów dołączamy naród Węgierski gdyż w roku 1947 była idea aby M. B. Fatimska peregrynowała po Polsce, a później "poszła" na Węgry. Niestety ta idea nigdy nie doczekała się realizacji – między innymi z powodu zagadkowej śmierci Kard. Augusta Hlonda.
Dziękuję Panu Bogu z te dni łask oraz wszelkim ludziom za pomoc i życzliwość. Myślę, że wiele nauczyliśmy się od św. ojca Pio, a jeszcze będziemy się uczyli, gdyż jego relikwie zostały w naszym Sanktuarium.
Tu w każdy pierwszy piątek miesiąca z ojcem Pio będziemy się „wpatrywali” w przebite Serce Pana Jezusa i odmawiali koronkę tak jak to każdego dnia robił ojciec Pio.
Spotkania będziemy rozpoczynali o godzinie 19.00 – zapraszam serdecznie.
o. Zdzisław Świniarski SSCC (Sercanin Biały)